16.11.2016

Niby nic, a jednak?

Wracałam po długiej nieobecności ze starociami z wakacji i piękną Iwoną.
Czas zaczął płynąć z zawrotną prędkością, uciekają mi chwilę.
Potrzebuje konkretnego celu, spokoju, pewności.

Iwona pozowała mi w miejscu gdzie przegadałyśmy wiele spraw, wypiliśmy wiele piw, snułyśmy niecne plany i jakże piękne marzenia.














Kolejne zdjęcia powstały przez to, że czasem mam za dużo czasu, a za mało chęci, żeby go efektywnie wykorzystać.





.
A teraz miejsce w którym czasem spędzam czas rozkoszując się samotnością.







Mam jeszcze zdjęcia z magicznego antykwariatu, ale to na inną okazję :)